sobota, 4 czerwca 2016

Jedwab

Rękodziełem zajmuję się od niedawna (rok to naprawdę niewiele!), przez co mogę śmiało powiedzieć, że dopiero szukam techniki, w której mogłabym się czuć wyjątkowo dobrze. Jeśli miałabym wybrać dziedzinę w której na pewno nie zagrzeję miejsca to beading. Plącząca się nić na każdym kroku doprowadzała mnie za każdym razem do szału. Biżuteria tworzona tą techniką jest zdecydowanie przepiękna, ale nie na moje nerwy.

Do niedawna myślałam, że sutasz wciągnął mnie do reszty, ale w końcu zdecydowałam się użyć w swoich pracach jedwabiu. I przepadłam.

Zaczęło się niewinnie. Akurat byłam w trakcie dziergania naszyjnika na wyzwanie Pomorze Craftuje. Miałam już zrobione kwiatki, już widziałam jak mają być przyczepione na naszyjniku.. Ale stwierdziłam, że to aż zbyt banalne, że to w końcu wyzwanie! 


A skoro wyzwanie, to zamiast robić to co się robi ciągle, warto pójść krok dalej, spróbować czegoś nowego, rozwinąć się. Akurat przypomniał mi się jedwab. Przeglądanie gotowych zestawów w Sklep Bukowiec (swoją drogą Wiolka z Bukowca naprawdę świetnie dobiera wszystkie koraliczki, kamyczki i inne pierdółki do swoich zestawów) i szybka decyzja: "Paczucha dojdzie, to będę miała jeszcze półtora tygodnia na dokończenie."

Rozpakowałam i od razu zabrałam się za marszczenie, zakładkowanie, przyszywanie.


Po przyszyciu jedwabiu

I to był ten moment w którym całkowicie przepadłam. Po tym naszyjniku ostatecznie wiem, że póki co jedwab będzie najchętniej przeze mnie wykorzystywany w różnych biżuteryjkach.

Wracając jednak do naszyjnika! Z racji, że jedwabiu starczyło tylko na jedną połowę, naszyjnik stał się niesamowicie oryginalny, całkowicie niesymetryczny i.. i spodobało mi się to!

Muszę tutaj wspomnieć, że mój partner jest zawsze obecny we wszystkich pracach. To on jest prawdziwym estetą, który zawsze podpowie mi kiedy jest brzydko i co możnaby jeszcze dodać. Tak było i tym razem. Za jego pomysłem i namową powstała mała, słodka biedroneczka z koralików, która uzupełniła ziejące pustką miejsce na gałęzi. 

Koncept biedroneczki


Rzadko kiedy pieję z zachwytu nad czym co wydziergam, ale muszę przyznać, że ta biedronka jest przeurocza.

No i jest! Biedroneczka!

Wystarczyło już tylko wszystko poskładać do kupy i jest! Naszyjnik inspirowany polnymi kwiatami na wyzwanie gościa Pomorze Craftuje gotowy!

Gotowy naszyjnik/

Podoba Wam się?

Jedwab jest o tyle wdzięczny, że można do niego dokoptowywać wszystko. Sutaszowe aplikacje, haftować koralikami, przyklejać cekiny, dżety i wszystko inne. Już zacieram rączki, bo mam smaka na kolejne prace z jedwabiem, za które zapewne zabiorę się dopiero po pokazach tańca 19.06. 

Ach jedwab... jedwab... 

6 komentarzy:

  1. Przepiękny naszyjnik. Dziękujemy za udział w wyzwaniu PC

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Uwielbiam wasze wyzwania. Są niesamowicie inspirujące :)

      Usuń
  2. Niesamowity,oryginalny , przepiękny :) Dziękujemy za udział w wyzwaniu PC:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczności <3 a ta biedrona wymiata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, dzięki :D Biedrona robi furorę w pracy :D

      Usuń