czwartek, 26 maja 2016

Kamienie milowe

Chyba nie ma większej okazji by dowiedzieć się czy to co robimy podoba się szerszemu gronu odbiorców niż poprzez wystawianie na odbiór publiczny, lub ocenę w konursach.

Wspominałam, że wzięłam udział w wyzwaniu Pomorze Craftuje.

I udało się! Dziękuję, że trzymaliście za mnie kciuki.



Jest to jeden z wielu kroków, który zrobiłam w stronę doskonalenia się w rękodziele. Głowę zaczynają mi rozsadzać niezliczone pomysły, ręce pchają się z różne kierunku. Kompletnie nie mogę zagrzać jednego miejsca, bo zarówno mam ochotę dalej sutaszować jak i tworzyć stroje do tańca, a dodatkowo zakochałam się ostatnio w projektowaniu i tworzeniu bindi.



To chyba moja największa zmora - nie potrafię zatrzymać się przy jednej rzeczy, tylko chcę robić wszystko! Wszystko! I to najlepiej w tej sekundzie!
I choć czasem męczy mnie ten nadmiar wszystkiego, męczy mnie to, że chcę zrobić tak wiele, a tak mało czasu, to jednak nadal kocham to robić i nie przestanę :)

Tymczasem w trakcie tworzenia jest naszyjnik na kolejne wyzwanie Pomorze Craftuje. Wyzwanie gościa specjalnego: Joanki-Z, której prace miałam okazję oglądać na żywo podczas Najazdu Foodtracków na Stocznię. I wiecie co? Na żywo są piękniejsze niż na zdjęciach :)


Dodatkowo wkrótce mają być opublikowane prace w ramach konkursu Roya-Stone Kalendarz 2017. Śledźcie mojego Facebooka, na pewno pochwalę się co tym razem wysłałam na konkurs :)


3 komentarze: