niedziela, 26 czerwca 2016

Głębia oceanu

Od dziecka mama mi powtarzała, że jestem urodzonym Wodnikiem. Jak zabierała mnie nad jezioro, to trzeba było siłą wyciągać mnie z wody, jak cała sina i trzęsąca wmawiałam jej, że wcale a wcale nie jest mi zimno!

Woda to był mój żywioł od zawsze. Stąd niesamowita radość, gdy z głębi kraju, udało mi się przeprowadzić nad morze, do Gdańska. Tutaj już osiadłam i mam nadzieję, że nigdy nic mnie z tego miejsca już nie wyrwie.

Gdy zobaczyłam na Szufladzie wyzwanie "Głębia oceanu" pomyślałam, że warto spróbować.
Ostatecznie wyszedł mi naszyjnik o którym już myślałam przy moich Rozterkach - z wielkim kryształem na środku.

Nigdy nie widziałam oceanu na żywo, aczkolwiek bardzo lubię oglądać programy przyrodnicze, w których ukazane jest ocean od jego mokrej strony :) Uwielbiam ujęcia z dołu na lustro wody. Takie jak to:



Stąd i pomysł na ukazanie właśnie takiej głębi oceanu. A chwost w tym przypadku przypomina przepływającą meduzę :)



Pracę zgłaszam do wyzwania Gościnnej Projektantki Szuflady - "Głębia Oceanu"



6 komentarzy:

  1. Wisior jest uroczy, bardzo podobają mi się te kolory. Witaj w Wyzwaniu Szuflady :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie! Dzień dobry, zagoszczę na dłużej! :)

      Usuń
  2. Fajna praca, pomysłowy ten chwościk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Chwosty coraz popularniejsze w pracach wszystkich biżuteryjek i chociaż przez długi czas się opierałam, to i ja uległam ich dyndowatości :)

      Usuń
  3. Jejciu, jaki super, sprawia wrażenie takiego niskazitelnego :) Piękna praca. Dziękuję bardzo za udział w wyzwaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieskazitelny niczym głębia oceanu, do której człowiek jeszcze nie dotarł :) Dziękuję pięknie!

      Usuń